Dawka kodu większa niż życie
Bo kiedy serfuję po bezkresnym oceanie danych, kiedy ogród kodu ma zapach wypalonego chromu, a bifrost do Realium znika nim ujrzę jego tunel, bo kiedy piksele zamieniają się w zieloną krew a Ja formatuję umysł, wtedy pojawia się ten zajebisty grymas na twarzy, uśmiech po kolejnym skoku w zachłanną Cyberprzestrzeń…